Berlusconi szokuje. "Rosjanie chcieli zastąpić Zełenskiego przyzwoitym rządem"
W czwartek na antenie telewizji RAI były premier Włoch stwierdził, że "Putin został popchnięty przez rosyjskie społeczeństwo, swoją partię, swoich ministrów do rozpoczęcia specjalnej operacji" na Ukrainie. Silvio Berlusconi użył przy tym terminu, który władze Rosji określają na nazwanie wojny z Ukrainą – tzw. specjalna operacja wojskowa.
Dalej były premier i założyciel partii Forza Italia przekonywał, że rosyjski plan przewidywał zajęcie Kijowa "w tydzień", usunięcie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i zastąpienie go "rządem przyzwoitych ludzi". W rzeczywistości kremlowski plan zakładał obalenia obecnych władz i zastąpienie ich marionetkowym rządem, w pełni podporządkowanym Rosji.
Następne, według polityka, miało być wycofanie się wojsk Rosji "w ciągu kolejnego tygodnia". – Nie rozumiałem nawet dlaczego rosyjskie wojska pojawiły się w innych częściach Ukrainy, skoro chodziło tylko o uderzenie w rejonie Kijowa – powiedział Berlusconi.
Wybory parlamentarne we Włoszech
Przypomnijmy, że wielkimi krokami zbliżają się we Włoszech przedterminowe wybory parlamentarne. Włosi pójdą do urn w niedzielę 25 września. Dwa miesiące temu upadł koalicyjny rząd premiera Mario Draghiego.
Według sondaży największe szanse na zwycięstwo ma koalicja prawicowa, w skład której wchodzą Bracia Włosi, Lega i Forza Italia. Możliwe, że uzyska ona większość parlamentarną.
Z kolei Partia Demokratyczna notuje w sondażach 23 proc. Dodatkowo możliwe powyborcze koalicje nie są jeszcze jasne, a więc wynik wyborów nie jest do końca oczywisty.